18 lipca 2009

co robimy



co robimy

nie wiem wydaje mi się że trzydzieści parę stopni na minusie
zrobi mi różnicę ale z drugiej strony cała ta filozofia i
gadanie o tym wszystkim co nie jest do końca wszystkim
boże robić cały czas nic z wszystkiego kiedy ktoś mówi ci
że czas jest abstrakcją jaką znowu abstrakcją skoro dziś
nie wyrobiłem się z degradacją tego i tamtego powiem jedno
można tak w nieskończoność znajoma ostatnio zapytała mnie
gdy obudziło nas walenie młotami w beton stolicy czym
jest słowo w moim mniemaniu powiedziałem przez przymknięte
usta że można też inaczej a ona jak to inaczej przecież
nie odczujesz tego samego gdy po prostu bez słowa cię
przytulając zabiję i zrobiła to tylko bez zabijania bo
najwidoczniej bała się takiego wyzwania odpowiedziałem
że to tylko urozmaicenie tak jak urozmaiceniem nie
jest słowo tak a ona na to że bez sensu i zaczęło się

2 komentarze:

  1. Jacek! z tym zdjęciem, to jednak przesada, o jezu :D
    lepiej przeskanować można było mój wykres dotyczący słowa. poza tym ja tam dziś będę. i jednak zrobił mi się grymas na twarzy, jak zobaczyłam to słowo "znajoma" :( to już wolę po imieniu?

    OdpowiedzUsuń
  2. oj już nie narzekaj tak, bo i tak nie masz w tym wszystkim racji! :)

    J

    OdpowiedzUsuń