22 listopada 2009

overclocked generation

wiatr podniósł suknie kurzu. na ziemi leżały nasze aplikacje
do tych wszystkich firm. nie ma sensu wiercić się w kaftanie
człowieczeństwa. na tym rondzie kręcimy od dawna -

wypuśćcie mnie

mając na uwadze zdjęcia zrobione zenitem, kiedy
buszowaliśmy w zbożu i kolory wyszły naprawdę dobrze.

wpuśćcie mnie

teraz w białych domkach. dzielimy życie na odebrane,
nieodebrane. odrzucone. gdy cynizm wywala długi jęzor

wypuśćcie mnie

odwracamy się, urywając rozmowy o Żydach, pieniądzach,
podwyżce i niżu. z wiecznym wrażeniem, że coś trzeba było
zrobić. ja sam dziś w nocy krzyczałem jak szaleniec

wypuśćcie mnie
wpuśćcie mnie

2 komentarze:

  1. dlatego ja osobiście jutro jadę i będę sprzedawała drinki w pubie na plaży i a po godzinach rzeczy z szuflad u Was.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna karta, piękna
    zjebany jesteś ;))))

    OdpowiedzUsuń