odżywki wzmacniające mięśnie, które nie istnieją.
słoiczki z obiadami dla dzieci nienarodzonych.
mistrzowie wyobraźni pozostawieni na pastwę, bez pomysłu.
gardła bez śliny, sny bez pokrycia w rzeczywistości.
rzeczywistość bez przykrycia, bez koca, bardzo zimna.
czystość z brudem naniesionym przez pisarzy, malarzy.
kreacja nowego świata z uwzględnieniem konserwatyzmu.
zależności, uwarunkowania nazywane społecznie anarchią.
bogowie modlitw w twardych oprawach, przyłapani na masturbacji.
leki warte miliony ludzi, leki na fikcyjne choroby.
środki racjonalizmu tworzone na bazie toksyn emocji.
fabryki przetwarzające wydzieliny na produkty spożywcze.
tuzin wygłodzonych dzieci adoptowanych przez aktorów.
manifest życia w wykonaniu poronionego płodu, małego serca.
sto tysięcy tych samych zagrywek w siatkówce plażowej.
zbieranie pieniędzy na wykupienie innych pieniędzy.
poniedziałki odznaczone w kalendarzu jako początek nowego.
podniesione sytuacją głosy, przeniesione w pamięć gesty.
pożary rozniecane wodą, różnice odbić w tafli i lustrze.
ołtarz ciszy zbezczeszczony wyciem buddystów Dalekiego.
bogowie młodych w mrożonce groszku i marchewki.
posiłki przekazywane z kuchni polskiej do telewizji.
powtarzalne jadłodajnie z zapachem palonej sierści kotów.
wilki umierające z głodu, szukające właściciela wścieklizny.
lecznice całodobowe przyjmujące tylko prawdziwie zdrowych.
przestrojone instrumenty człowieka podczas ostatniego koncertu.
rozdygotane galarety dusz nad przepaścią kolejnego dnia.
miliony wysp zatopionych głęboko w oczach starości.
nieskończoność kolorów malowanych domysłami ślepca.
mucha w uchu martwego, mucha ostatni gość.
Warszawa, 2009
|
Norwegia, Bergen, Ulriken / ⓒ Katarzyna Górska |