Moją nową kartę dźwiękową testują dziewczyny z La Luz :
Po namyśle dołączyła do nich święta Polly Jean z Yeovil:
i Meredith Monk (jako słuszna alternatywa dla Louisa Thomasa Hardina, znanego też pod pseudonimem Moondog)
Do licha, polecona mi niedawno przez przyjaciółkę Chela niech zagra i zatańczy nam na koniec:
O poranku polecam wszystkim tradycyjnie: zapach napalmu przy dźwiękach KEXP lub WFMU. Korzystając z okazji mojej obecności na własnym blogu - za oddane na mnie głosy na stronie http://www.pkpzin.pl/ serdeczne dzięki - doszły mnie bowiem słuchy, że znowu wybrano mnie tam autorem miesiąca. To ci dopiero!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz