26 lutego 2011

Nordycki folk na jedną gitarę


Halli Nordfjord jest z Islandii i, jak już zdążyliśmy się przyzwyczaić do muzyki z tamtych stron, pięknie gra. Na magnetyczne właściwości pochodzącej z Reykjaviku solistki składają się nietuzinkowy głos i wpadające w ucho gitarowe kompozycje. Mimo że poeci bardowie nie mają dziś łatwo – artystka zdaje się nie dbać o otoczkę. Scenę wypełnia klimatem tajemniczej wyspy. Halla poetycko śpiewa zarówno po islandzku, jak i angielsku. Momentami można mieć skojarzenie z charyzmatycznym wokalem Tori Amos, choć to nie ten kaliber. Innym razem słychać skandynawską drapieżność w stylu Fever Ray. W tym roku będziemy mogli posłuchać Halli na debiutanckim krążku. Jednak zanim 24-letni głos Islandii wymieniany będzie jednym tchem razem z Sigur Rós, mum, Arnaldsem i Björk – warto poznać muzykę artystki od strony kameralnej i samemu odkryć jej talent – kawałek po kawałku.

26 lutego,
Agrafka, Zgierz

27 lutego,
Spirala, Piotrków Trybunalski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz