22 maja 2012

*** (budzę się w twoich rękach...)


budzę się w twoich rękach
o matko
w połowie tylko urodzony

wykochany z brudu
i wrzasku

spowiadasz się ze mnie
w pośpiechu

życie dyktuje ci modlitwę
jestem jej płaczem

pozostało jeszcze wybrać imię
dać żreć

mokre sny powiesić na sznurze
a suche - na drugą stronę
i pochować

twoje ostatnie słowo
to spokojna twarz
rzuca na mnie jasny cień

rzuca na kolana
i każe ryć w ziemi




1 komentarz:

  1. Tęskniłam za Twoimi tekstami. Takimi właśnie jak te.

    OdpowiedzUsuń